Władczy karzełek

Posted: 23 lutego, 2014 in ArekPTGH

Z relacji naocznych świadków wynika, iż na terenie zamkowego parku w Dubiecku (woj. podkarpackie), wieczorową porą można spotkać przygarbioną, mglistą postać. Na podstawie lokalnych archiwów i dziejów historycznych mieszkańcy wioski przypuszczają, że może być to duch żyjącego tam niegdyś Jerzego Krasickiego, buntowniczego szlachcica ze skłonnością do okrucieństwa i zamiłowaniem uprzykrzania życia współmieszkańcom oraz bliskim, m.in. nachodził sąsiadów, karał niewinnych pobytem w lochach, wdawał się w częste konflikty z biskupem, wytaczał procesy przeciwko miastu Przemyśl oraz własnej rodzinie.
W momencie, gdy “rozbrykany” majętnik próbował w sądzie mierzyć się z królem Władysławem IV, ten ostudził jego gorący temperament wydając dokument o niepoczytalności i przydzieleniu mu kuratora majątku. Był nim Jacek Dydyński, człowiek niegodziwy i równie przebiegły jak Krasicki. Po swoich trzyletnich rządach nie rozliczywszy się z miasteczkiem przywłaszczył sobie ważne dokumenty dzieląc się nimi z rodziną drugiej żony szlachcica Anną Krasicką.
Mimo odwołania królewskiego dekretu o niepoczytalności Krasicki opuścił Dubiecko i zamieszkał w Dolinie, skąd szybko wygnał go rozzłoszczony syn z pierwszego małżeństwa. Biedny i samotny mężczyzna po chłodnym przywitaniu przez swą żonę Annę, która zamknęła mu przed nosem drzwi, udał się do Lwowa, gdzie jako 80-letni zgarbiony starzec pozostał bez opieki. Oburzony tym faktem sam król przywoływał kobietę do rozsądku by ta pozwoliła wrócić do domu, tułającemu się bez pieniędzy i plamą na honorze małżonkowi. Po licznych napomnieniach Władysława IV, Krasicki zostaje przyjęty z powrotem na swe włości, gdzie umiera w 1645 roku.

Magda, PTGH

Historia widma kobiety ubranej na biało, spacerującej po XIV wiecznym zamku w Bobolicach, przynosząca szczęście temu kto ją spotka, ściśle związana jest z tamtejszą bardzo popularną legendą. Opowiada ona bowiem o ciężarnej żebraczce, która w czasie panującej na tamtejszych terenach ostrej zarazie w 1831 roku, zostaje wygnana z karczmy i pozostawiona sama sobie. Bezsilna kobieta udaje się więc na położony niedaleko zamek z nadzieją, że tam odnajdzie schronienie. Kiedy minęło trochę czasu, a lęk przed niosącym mór wiatrem powoli ustawał, ludzie zaczęli wychodzić ze swych domostw. Kobietę znaleziono niestety martwą z… żywym niemowlęciem przy boku. Tak, też zastanawiam się jak to możliwe, ale w końcu to tylko legenda więc nie można brać wszystkiego zupełnie na poważnie.
Według okolicznych mieszkańców dziecko przeżyło tylko i wyłącznie dzięki opiekuńczemu duchowi Bladej Pani, która zajmowała się noworodkiem karmiąc je własną piersią.
Dlaczego duch chciał pomóc osieroconemu dziecku?
Według mnie zachowanie Bladej Pani może mieć wiele wspólnego z okresem tuż przed jej śmiercią.
Była ona bowiem młodą dziewczyną, bo zaledwie 18-letnią kiedy została wydana za grubo od niej starszego, sześćdziesięcioletniego hrabiego i właściciela Bobolic. Zamknięci przez samego hrabiego w wartowni małżonkowie spłodzili sobie trójkę dzieci, którym hrabina poświęcała cały swój czas przelewając na nich swą matczyną miłość. Niestety jej szczęście nie trwało długo. Po śmierci męża, pogrążona w żałobie wdowa straciła dwójkę młodszych dzieci. W momencie gdy została sama ze swym najstarszym synem Ludwikiem, zazdrośni o przepisany na dziecko w spadku przez ojca majątek krewni, odebrali jej syna zeznając w sądzie, że podejrzewają ją o umyślne spowodowanie śmierci dwójki pociech. Po tak silnych traumatycznych przeżyciach młoda kobieta odkryła w sobie dar jasnowidzenia, który okazał się być dla niej śmiertelnie niebezpieczny. Pewnego dnia miała wizję pozostawionego bez opieki, tonącego w stawie Ludwika. Szybko straciła przytomność i już się nie obudziła.

Z innego źródła możemy przeczytać również, że Biała Dama, bo takim też mianem zwykło się o niej mówić, była niegdyś wybranką rycerza, przywiezioną do Mirowa z frontu, którą miał pojąć za żonę. Niestety nie dane im było móc nacieszyć się sobą długo ponieważ wkrótce znów musiał wyruszyć na wojnę. Przed swoim odjazdem poprosił swojego brata z Bobolic o pomoc by ten zaopiekował się jego ukochaną na czas nieobecności. Szybko jednak okazało się, że wybranka serca jak i brat właściciela zamku w Mirowie mają się mocno ku sobie. Przyłapani na zdradzie kochankowie zostali bezlitośnie straceni przez oszukanego rycerza jego własnym mieczem. Sam zaś jakiś czas później ginie podczas burzy trafiony piorunem.
Zamordowana kobieta powraca i krąży po ruinach zamku w Bobolicach nie chcąc opuścić tego miejsca.

Dla mnie obie te legendy są bardzo interesujące i warte zagłębienia się bardziej w ich historię, jak również zapoznanie się z cieszącymi oko pięknymi krajobrazami.
Magda, PTGH

Zamek Bobolice

Powrót!

Posted: 12 stycznia, 2014 in ArekPTGH

Podłączenie do internetu wróciło, więc i ja kontynuuje paranormalne wyzwanie 🙂 Jako bonu tego wpisu wydarzenie które miało miejsce jakieś 1,5 godziny temu:

Przestroga! Czasami duchy potrafią przykleić się do nas, nawet jeśli nic nie zrobiliśmy, proszę bardzo przykład. Byłem na mieście, zakupiłem składniki na zapiekankę, wróciłem i zacząłem „pichcić”. Nic, kompletnie nic nie zrobiłem! Nagle zacząłem odczuwać obecność kogoś, przechodziły mnie dreszcze i miałem uczucie, że ktoś mnie obserwuje. Internet przestał działać a telefon zgubił nagle całkowicie zasięg, dla ciekawostki mój telefon nigdy nie gubił CAŁKOWICIE zasięgu. Nie mogłem zadzwonić, więc poprosiłem o zostawienie mojego telefonu w spokoju, powiedziałem dokładnie: „Can you leave it, please?” dosłownie sekunda po wypowiedzianych słowach i zasięg nagle wskoczył z zera na 5 kresek. Wiedziałem już, że coś ze mną siedzi, nie wiedziałem dlaczego ale działając zgodnie ze swoimi zasadami stwierdziłem, że nie będę się z tym kimś kontaktował, szczególnie że za chwile przeprowadzka i mógłbym zostawić owego gościa współlokatorom. Podczas oglądania filmu coś ciężko dobijało się z kuchni, były to hałasy podobne do przesuwania łyżeczki lub jakiej metalowej, lekkiej rzeczy. Po jakimś czasie miałem dość. Cały sprzęt potrzebny do badania zostawiłem w domu, nawet na telefonie komórkowym nie mam funkcji dyktafonu (mogłem ściągnąć aplikacje ale nie było połączenia z internetem). Postanowiłem nagrać krótką sesje evp na laptopie, podczas nagrywania po raz kolejny odczułem dreszcze przechodzące przez moje ciało, nie takie dreszcze jakie odczuwamy podczas zimna, jest to naprawdę bardzo dziwne uczucie…. nagrałem bardzo krótką sesję. To co mi się udało wyłapać, potwierdziło moje uczucia, ten ktoś mnie nie lubi 🙂

PRZYPOMINAM! PLIK PROSZĘ SŁUCHAĆ PRZY UŻYCIU SŁUCHAWEK, NA GŁOŚNIKU NIC PAŃSTWO NIE USŁYSZYCIE!

https://soundcloud.com/jancia69/fuckyoubitch

Czas na odpoczynek!

Posted: 12 października, 2013 in ArekPTGH

Z uwagi na fakt, iż nadal pozostaje odcięty od internetu, wpisy nie będą dodawane. W momencie gdy będę pod stałym łączem, cały blog zostanie aktywowany!

Nasza grupa uporała się z kolejnym śledztwem pod Warszawą! Śledztwo to zostało na stałe zakorzenione w naszych głowach, gdyż było…. niesamowicie spokojnie. Rodzina, której pomagaliśmy opowiadała o przeróżnych zjawiskach dochodzących na ich posesji, przygotowani byliśmy na naprawdę trudną noc, a podczas śledztwa częściej można było się zrelaksować niż czuć czyjąś obecność lub uczucie strachu, niepokoju. Dopiero po przeanalizowaniu materiałów okazało się, że ktoś tam z nami był, część dowodów dostępna będzie w naszym filmie, który aktualnie jest w fazie produkcji. Obiekt, w którym przeprowadzane było śledztwo został oczyszczony i poświęcony przez naszego biskupa egzorcystę, który jest członkiem ogólnoświatowego zakonu, zakon ten współpracuje z nasza grupą w zwalczaniu wszystkiego co można sklasyfikować jako paranormalne. Poniżej zdjęcie zrobione po śledztwie, serdecznie pozdrawiam oraz zapraszam do komentowania!

1275308_579558802107209_1521107231_o

PTGH – ZAPRASZAMY!

Posted: 6 września, 2013 in ArekPTGH

Dostęp do internetu będzie utrudniony jeszcze przez jakiś tydzień lub dwa, przez ten czas nie będę dodawał żadnych notek. Przy okazji wrzucam tutaj naszą reklamę, przekazujcie ją dalej, gdzie się tylko da, nasza strona aktualnie jest w przebudowie, przepraszamy za jej wygląd 🙂 Serdecznie pozdrawiam!

Zwykły wpis, niezwykłe zdjęcie.

Posted: 2 września, 2013 in ArekPTGH

Już niedługo (13.09.2013) grupa PTGH przeprowadzi kolejne śledztwo pod Warszawą! Pewna rodzina boryka się z problemami nawiedzenia w swoim domu. Ich córka panicznie boi się jakiegoś „PANA”, zabawki same spadają z półek, atmosfera panująca w tym obiekcie jest nie do zniesienia. Sami pomyślcie, jakie to może być męczące dla osoby, która nieustannie czuje lęk we własnyh czterech ścianach, która nie może odpocząć w bamboszach i z pilotem w ręku. Dla której noc to kolejne wyzwanie, bo może tej nocy będzie spokojnie… Postaramy się pomóc tej rodzinie, od tego właśnie jesteśmy…

Aby dopełnić ten wpis, wrzucę tutaj dwa z fajniejszych zdjęć, które udało mi się zrobić podczas jednej z wielu wypraw. Zdjęcia te, przedstawiają dziwny obiekt, który według mnie jest twarzą kogoś lub czegoś, niestety nie udało mi się skontaktować z tym bytem, aczkolwiek podczas wyprawy czuć było obecność czegoś bliżej nieokreślonego, a na nagraniach evp można było usłyszeć niezrozumiałe dla nas dźwięki/dialogi. Jak widać na zdjęciu, jest to spuścizna mojej starej grupy SWN. Interesującym faktem jest to, iż podczas tej wyprawy baterie we wszystkich sprzętach jakie mieliśmy, bardzo szybko padły, wliczając w to latarki, a przecież byliśmy w środku lasu…
Zapraszam do komentowania!

 

 


Kolejnym specjalistycznym urządzeniem do wyłapywania paranormalnych anomalii jest miernik pola elektromagnetycznego. Jest on podstawą jeśli chodzi o sprzęt do przeprowadzania paranormalnych śledztw, bez niego nie będziemy wiedzieć, czy jakikolwiek byt przebywa aktualnie w naszym pobliżu. Według Nas, badaczy, fakt, że duchy manipulują energią elektromagnetyczną jest faktem oczywistym, niektórzy jednak nie zgadzają się z tą teorią, w większości sceptycznie podchodzący do tematów paranormalnych. Zaprezentuje Wam tutaj jeden z najpopularniejszych mierników wśród łowców duchów, mianowicie KII(K2) EMF Meter. Model ten posiada 5 ledowych lampek, które świecą w momencie wzrastania pola elektromagnetycznego, istnieje kilka modeli tego urządzenia. Najstarszy podstawowy model jest szary, a do tego trzeba cały czas trzymać włączony przycisk aby urządzenie było aktywne, jak widać na zdjęciu poniżej.

Najnowszy model posiada kolor czarny, przycisk ON/OFF, oraz w zależności od upodobania, nieco droższy model który dodatkowo wytwarza dźwięk podczas wzrastania anomalii, poniżej jak zwykle przedstawiam wam kilka zdjęć wyżej wymienionego urządzenia. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do komentowania oraz zadawania pytań!



Jako bonus, zaprezentuje Wam w jaki sposób działa powyższy miernik, przykład jednego ze śledztw:

Zapraszam do komentowania!

Uwaga, przypominam, że zdjęcia jak i wszystkie informacje, które tutaj znajdziecie, są własnocią moją jak i grupy PTGH, powielanie tylko i wyłącznie z podaniem źródła!

Obiecałem, że stopniowo będę prezentował Wam sprzęt jakim posługują się profesjonalni łowcy duchów, zacznijmy od jednego z ciekawszych urządzeń.

P-SB7 (ghost box, spirit box) to nazwa urządzenia, które używane jest przez większość szanujących się grup łowców duchów, w tym przez grupę PTGH. Urządzenie to w rzeczywistości jest specjalnie przekształconym radiem, które przeskakuje wszystkie dostępne fale radiowe, szybkość skanowania mierzona jest w milisekundach co wyklucza przypadkowe wyłapywanie stacji radiowych znanych nam na co dzień. Dzięki temu urządzeniu możliwe jest kontaktowanie się ze światem duchów i przeprowadzanie konwersacji w czasie rzeczywistym (nie tak jak zwykłe evp, które możemy odsłuchać dopiero po nagraniu, oczywiście po analizie i wyłapaniu odpowiednich kawałków). Specyfikacji technicznej chyba nie muszę przedstawiać, nie chce Was zanudzać, więc wstawiam zdjęcie wyżej wymienionego radia duchów, a pod spodem dwa przykładowe kawałki z naszych prywatnych śledztw.

UWAGA! Materiały udostępnione na moim blogu są prywatną własnością grupy PTGH, jeżeli chcecie udostępniać je dalej, proszę o podanie źródła, dziękuję bardzo!

DSC_0061

DSC_0064

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A teraz dwa kawałki z naszych prywatnych śledztw przedstawiające w jaki sposób działa to urządzenie

Jeżeli macie jakieś pytania, walcie śmiało, zapraszam do komentowania!

Witam Cię!

Posted: 8 sierpnia, 2013 in ArekPTGH

Jeżeli to czytasz, możliwe, że słowo duch nie jest Ci obce. Możliwe też, że interesujesz się tą tematyką, bardzo dobrze. Założyłem tego bloga, aby przybliżyć Tobie powyższe zjawisko, kim więc jestem? Nazywam się Arek, wydaje mi się, że nie odbiegam od zarzuconej z góry „normy”. Pracuję, płacę podatki, robię zakupy, wyrzucam śmieci, imprezuje, i inne normalne czynności jakie zapewne i Ty robisz. Różnimy się tylko tym, że po zapadnięciu zmroku, Ty siedzisz do późna przy komputerze lub idziesz spać, a ja wraz z odpowiednim sprzętem przechadzam się po miejscach, które wielu osobom przyprawiły gęsią skórkę. Należę do grupy składającej się z osób, które mają nieczęsto spotykaną pasję, jestem łowcą duchów.  Nasza grupa to PTGH (Professional Team of Ghost Hunters). Pomagamy każdemu, kto boryka się z problemami nawiedzenia w swoich domach lub innego rodzaju obiektach, ale o tym napiszę w innym, specjalnie do tego stworzonym poście. Na stronę będę wrzucał swoje własne materiały z przeprowadzonych śledztw, takie jak zdjęcia, filmiki czy nagrania EVP, a także zaprezentuje wam profesjonalny sprzęt, jakim posługują się prawdziwi łowcy duchów.  Jeżeli masz pytania, lub potrzebujesz jakiejś pomocy, wal śmiało. Do zobaczenia wkrótce!